Dziecięce Porażenie Mózgowe
Wyleczyłam swoje dziecko metodą samoleczenia B.S.M. z dziecięcego porażenia mózgowego. Dowiedziałam się o niej ze skryptu, który otrzymałam od koleżanki w 1980 roku. Syn mój był chorym, słabym, niezdolnym do jakiegokolwiek ruchu wcześniakiem z powykręcanymi kończynami. Po trzech miesiącach stosowania metody samoleczenia B.S.M. efekty zauważałam tylko ja. Nie tracąc cierpliwości, kontynuowałam stosowanie tej metody. W szkole podstawowej jeszcze było widać skutki choroby – dziecko chodziło do specjalnej szkoły, w szkole średniej już minimalnie- przepisałam go do zwykłej szkoły. Obecnie ma 24 lata, jest wysokim mężczyzną, skończył studia, włada obcymi językami a po chorobie nie ma śladu. Dziecięce porażenie mózgowe uznawane jest przez medycynę za chorobę nieuleczalną. Dokonuje się w tej sytuacji niepotrzebnych operacji w celu zwiotczenia mięni. Po nich, mój syn nie zostałby wyleczony, nawet przy stosowaniu metody samoleczenia B.S.M.
Jadwiga z Piły
W ’80 roku nie było książki, był tylko skrypt mojego autorstwa.
Piotr Lewandowski