Szpiczak Mnogi
10.06.2016 r.
Lekarze długo nie mogli postawić diagnozy a Szpiczak się rozwijał. Dopiero jak zaczął mi wysiadać kręgosłup i doszło do tego że nie mogłem z bólu wstać i się poruszać bo pękł to lekarze zbadali krew na szpiczaka i okazało się że to on i że rozkłada mój kręgosłup. To był taki stan że nie przeżyłbym nawet pół roku. A ja już tylko mogłem leżeć na podłodzie wyprostowany. Każdy ruch to ogromny ból a leki przeciwbólowe były i jakby ich nie było. Żona dowiedział się o Metodzie z Pana strony Samoleczenie Metodą BSM na Facebooku. Zakupiła książkę i zaczęła układać swoje ręce na mojej głowie. Proszę sobie wyobrazić że po każdym przyłożeniu mnie mniej bolało. Już po dwóch tygodniach przestałem leżeć na podłodze i zacząłem sam układać dłonie. Jak leżałem to miałem 130 jednostek białek monoklonalnych, które pożerały szpik. Badania po dwóch tygodniach wykazały że mam 80 jednostek. Po miesiącu stosowania zbawiennej Metody Samoleczenia BSM miałem jeszcze 25. Po dwóch miesiącach i miałem już tylko 2 a teraz jestem zdrowszy proszę Pana od wszystkich innych , którzy nic nie wiedzą o Pana książce. Teraz tych białek nie ma wcale a badania na obecność komórek nowotworowych wykazują że mam ich mniej niż przeciętny człowiek. Mam nadzieję że te moje zwierzenie pomoże uratować innych ludzi przed niechybną śmiercią. Od wykrycia szpiczaka upływa góra 5 lat życia do śmierci przy naszej tzw. Super medycynie. W czasie naszej telefonicznej rozmowy powiedział Pan że oni doskonale o Samoleczeniu metodą B.S.M. wiedzą ale mimo tego chorym nie chcą mówić – wyścig szczurów polegający na walce o pieniądze. Czy tak ma wyglądać nasz świat? Ja nie podaję wszystkich swoich danych ale jeśli chciałby to zrobić dziennikarz lub zainteresowana byłaby osoba o ugruntowanej poz. w medycynie to chętnie udostępnię więcej łącznie z badaniami.
Paweł z Bydgoszczy